Blog

Wolałbym, żeby stolicą mojego państwa był Kraków, Wrocław albo Poznań, bo uważam kongresówkę za śmieszną krainę, z jeszcze smieszniejszą tradycją bezsensownych powstań. Wówczas w sierpniu i wrześniu nie musiałbym znosić propagandy "zwycięskich porażek". 15 lipca mogłbym obchodzić wspaniałe krzepiące święto, albo cieszyć, że moja stolica to niezdobyty festung, a ministerstwo edukacji dba o to, żeby dumę narodową budować na zwycięstwach i szczerej ocenia wyników. A o porażkach mówić tak, by motywować do ich unikania, by płynęła z nich konstruktywna nauka na przyszłość, i co najważniejsze, tak by...

W zasadzie mieliśmy grać w Game Of Thrones, ale wypadki potoczyły się zgoła inaczej. Spóźniwszy się na ostatni autobus 33 relacji Gliwice-Tychy zmuszony byłem przedzierać się przez pół GOPu aby dotrzeć do Katowic skąd dojazd do Tychów jest prostszy i możliwy nawet o północy. Miałem nadzieję na drugą partię, ale część osób poszła oddawać się Scared Lands’om. Mieli wrócić po sesji i zagrać. W oczekiwaniu na nich, począłem dyskutować z gospodarzem na rozmaite około gamingowe tematy. I tak, w końcu zeszliśmy na stare dobre 8-bitwoce. Konkretnie opowiadał mi o świetnej ponoć grze z L.K. Avalo...