Blog - gry planszowe

Na serwisie Boardgamegeek.com Neuroshima Hex nieustanie pnie się w górę - w chwili, w której piszę te słowa, zajmuje 138 pozycję, przy ratingu 7,16. Wydaje się, że to niewiele, bo przyzwyczajnie jesteśmy do sportowych rankingów - nikogo nie cieszy 138 skoczek na listach swiatowych, ani kolarz który na takiej pozycji kończy Tour de France. Jednak BGG rejestruje niemal 30 tyś tytułów - z czego w swoją pozycję rankingową zalicza 5 tyś gier. Na swoje potrzeby, trochę usportowiając zestawinie - pozycję dzielę przez 10. Tak więc w mojej skali to 13 gra świata - ex equo z Fasolkami, Squad Leaderem c...

Przeczytałem wszytskie odcinki poradnika Folko traktującego o projektowaniu gier. Zastosowałem się do każdej wskazówki. Wymyśliłem temat gry, mechanikę, przetestowałem ją wśród znajomych. Oto efekt. Ghazzah Dice Game - autor Neurocide Wstęp: Gra przeznaczona jest dla dowolnej liczby graczy, zalecana się jednak skalowanie jej w granicach od 1 do 6 osób. Gra przeznaczona jest wyłącznie dla graczy powyżej 13 roku życia (czyli po Barmicwie lub co najmniej Pierwszej Komunii). Fabuła: Każdy gracz wciela się w dowódcę Izraelskiej Dywizji Artylerii Rakietowej, jego zadaniem jest zbombardować kwate...

Listopadowa odsłona Pionka zapadnie mi w pamieć z kilku powodów. Przede wszytskim, najbardziej rzucającą się w oczy zmianą był stopień zorganizowania. Do tej pory, impreza w dużym stopniu opierała się na wzajemnym zaufania organizatorów do uczestników, uczestników do organizatorów oraz uczestników do samych uczestników. Pionek rozwija się z edycji na edycję, a liczba uczestników wzrasta, poziom chaosu jak do tej pory się zwiększał, zbliżając sie do masy krytycznej.  śmieję się, że IX edycja toczyła się pod hasłem: ordnung muss s...

Mozaika to przyjemna lekka gra. Jest mało konfrontacyjna, ładna i szybka. Moja dziewczyna lubi takie gry. Niestety, autor nie przewidział wariantu dla dwóch osób. Szkoda, bo gra wylądować może przez to na półce. Może? No nie może, Monika nie da mi spokoju. Przerabiałem to już z Fasolkami. Siadam i wymyślam zasady dla dwójki. Oto one: Przygotowanie: Rozkładamy grę tak jak dla 3 osób. Wywalamy wszystkie kafelki przenaczone dla większej liczby graczy. Rezygnujemy też z licytacji – monety odkładmy na bok. Zostawiamy trzy palnsze. Trzecia jest dla Wacka. Przebieg rozgrywki: Losujemy 4 kafe...

Spotykamy się regularnie w tyskiej restauracji serwującej włoskie jedzenie od ponad dwóch lat. Okupujemy ze dwa duże stoły. Czas na podsumowanie naszego planszowego życia w Avanti: Ponad dwa lata. I jeśli średnio na spotakniu jest 8 osób i każdy zostawia średnio 15 złotych, a spotkań rocznie jest 50 to przez dwa lata planszówkowicze zostawili tam 12 tyś złotych. Czyli... Około 100 gier zostało przejedzonych i przepitych. Inaczej rzecz ujmując, zeżarliśmy w sumie 60 starcraftów lub 324 talii do fasolek.

PandemicGra która zawładnęła mną na Pionka edycji Ósmej. Łączy w sobie to czego nie cierpię z tym co w grach planszowych kocham. Nie znoszę kooperacji, trzęsie mną gdy za przeciwnika mam grę, długi czas oczekiwania na swoją kolejkę pozbawia mnie entuzjamu, a szlag  trafia, gdy ktoś mówi mi, że mogłem wykonać lepszy ruch, że powinienm iść do miejsca X i wykonać czyność Y. To nie jest moja bajka. Kooperacja w wydaniu Shadows over Camelot, czy Arkham Horror obarczona jest wyżej wymienionymi wadami.  Kocham zaś w miarę szybkie gry, wymagające myślenia, móżdżenia nawet, ostrego wyciskania z siebie...

Ósmy Pionek postanowiłem spędzić trzymając się jakiegoś planu. Że to trudna sprawa przekonałem się 3 miesiące temu, kiedy prawie cała impreza upłynęła mi pod znakiem gier głupich i głupawych (choć miało być mądrze i ambitnie). Prawie udało się to co zamierzałem. Odkryciem Pionka był dla mnie Pandemic. Po Shadows over Camelot mam uraz do gier kooperacyjnych. Horrorowi z Arkham udało się odrobinkę tę niechęć zniwelować, jednak nie na tyle, abym do gatunku podchodził bez koniecznej rezerwy. Pandemic dał radę, wierzcie mi dał radę. Naprawdę. Nie mogę wyjść z podziwu. Pokochałem grę od pierwszego...

Przeglądam Allegro.pl regularnie w poszukiwaniu interesujących mnie gier. Pozostaje tylko ubolewać, że coraz trudniej znaleźć tam grę używaną - dominującą rolę odgrywają sklepy internetowe. Mimo tych wilekich trudności dokonałem jednak satysfakcjonującego zakupu. Z pewnym wysiłkiem wypatrzyłem ofertę sprzedaży Santy Anno. Egzemplarz udało mi się nabyć za 40 złotych, a przyznać muszę, spoglądając w pudełko, że nie nosi on praktycznie znamion użytkowania. Co kierowało sprzedawcą, że pozbył sie tej perełki? Trudno powiedzieć. Na grę o nawalonych piratach wracających rankiem z tawern na swoje mac...

W planszówki grałem na początku lat 90. Były to oczywiście inne planszówki: Potyczka, Troll Football, Obcy, Magia i Miecz, Eurobussines, Fortuna a także kilka gier, które ukazały się w Świecie Młodych. Zdarzyło mi się również stoczyć kilka partii w Kretę oraz Ardeny. Dawne czasy i zupełnie inne gry. Przygodę z nową falą gier planszowych rozpocząłem skacząc od razu na głęboką wodę. Zasobniejsi w portfele koledzy zafundowali sobie Grę o Tron. Spędziłem nad nię dobrych 20 partii. W swojej klasie długo pozostawała niepokonana. I długo też musiałem szukać gry, która przebiłaby poziomem ten wspani...

RELACJA NATANIELA: RELACJA PANCHA: