» Blog » Dlaczego (gry muszą być takie ładne)?
22-12-2011 14:24

Dlaczego (gry muszą być takie ładne)?

W działach: rpg | Odsłony: 2

Dlaczego (gry muszą być takie ładne)?
Zapytał Sil ostatnio na polterblogu – dlaczego gry muszą być takie ładne? Blogerowi nie podobało się takie podejście, jak słusznie zauważył, kolorowy, wypasiony podręcznik jest drogi.

Tknęło mnie to do kilku przemyśleń na temat rynku gier fabularnych, rynku który do pewnego stopnia znam od drugiej strony.Tu z góry przepraszam cię czytelniku, lecz będę pisał do ciebie, jak do kogoś, kto widząc, że na polskim rynku dominuje żałosne B5, chce pokazać wszystkim jak się robi biznes w A4.

Zapraszam: http://rzutkrytyczny.blogspot.com/2011/12/dlaczego-podreczniki-musza-byc-takie.html

Komentarze


kbender
   
Ocena:
+2
A można tu (na poltera) przerzucić cały tekst? :P
22-12-2011 14:42
Neurocide
   
Ocena:
+5
A po co?
22-12-2011 14:45
Zuhar
   
Ocena:
+6
Bo Polter to pępek świata jest. ;)
22-12-2011 14:52
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
I napisał to Neuro i było to dobre.
22-12-2011 14:57
Aesandill
   
Ocena:
+3
Bo są takie wredne typy jak Aes które wolą polecać na polterze coś co JEST na polterze.

I zwyczajnie czerpią wiedzę RPGową tylko z tego zaścianka :D
Pozdrawiam
Aes
22-12-2011 15:03
Indoctrine
   
Ocena:
0
Są przykłady, że albumowe A4 może sukces osiągnąć (Klanarchia na przykład).

Wszystko zależy od ogólnej koncepcji i tego, na jakie zyski jest się nastawionym. Na pewno stosunkowo cienkie (około 200 stron) B5, jeszcze czarno białe do tego, są bardzo tanie w wydaniu (druk przy 1000 egzemplarzy to mnie niż 10 złotych, prawda?) i co najważniejsze, łatwo zrobić dodruk. Z albumem tak się nie da, bo naświetlanie, koszty do iluś tam egzemplarzy są astronomiczne itp..

Tylko w grę wchodzi także pewnego rodzaju satysfakcja z własnego dzieła, w kolorze (szczególnie jak się ma ładne grafiki) :) O tym też nie można zapominać.

No i nie każdy ma ambicje robić linię wydawniczą na następne kilka dekad. Niektórzy chcą wypuścić swoje dzieło, licząc że się ludziom spodoba i jak tak, zrobią coś jeszcze. Jak nie, przynajmniej właśnie za 10 lat na allegro będzie fajnym rarytasem :)
22-12-2011 15:08
Neurocide
   
Ocena:
+13
Tak, są przykłady - Klanarchia rzeczywiście osiągnęła w Polsce wielki sukces i posiada bogatą linię wydawniczą.
22-12-2011 15:14
Indoctrine
   
Ocena:
0
Linia wydawnicza jest bardzo krótka, ale sam podręcznik z tego co słyszałem sprzedał się nieźle a do tego przygotowywana jest wersja 2.0 i angielska...

22-12-2011 15:20
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Indoctrine, ale chyba nie zrozumiałeś co Neuro napisał. I czy klanarchia była takim sukcesem? Nie wiem, jakoś mało o niej słychać dzisiaj. Chyba że żyjesz wciąż hypem pierwszego kwartału po wydaniu (o którym też Neuro pisał)?
Jakos nie widze dodatkow do klanarchii zalewajacych rynek, lezacych w kazdym sklepie i trzaskanych scenariuszy jeden za drugim. Widze natomiast skromne b5tki GRAmela czy Portala.
Jak w ewolucji, mniejsze i ekonomiczniejsze ssaki wygrały wyścig po życie z powolnymi i potrzebujacymi mnostwo zarcia gadami, tak tu, w tym kraju sukces odnoszą jednak Headbangerowe "zeszyty" :P
Mozna z tym dyskutować, tak jak mozna dyskutowac z ewolucją.
Mozna tez zostac krokodylem i zaszyc sie w niszy i jakos przetrwać.
Ale dopoki w Polsce wydanie 50 euro na podrecznik bedzie trudniejsze niz wydanie 50 zlotych, sukcesu rodzimym A4kom nie wróżę.
22-12-2011 15:21
Aesandill
   
Ocena:
+1
Chyba kłopoty z mała ilością materiałów fanowskich mają jeszcze inne, bardzo konkretne przyczyny, poza formatem samej K.
22-12-2011 15:36
Indoctrine
   
Ocena:
0
Nie no, oczywista jest, że B5 sprzedają się znacznie lepiej. I to się raczej zbyt szybko nie zmieni.

W pewnym sensie Klanarchia potwierdza wpis Neuurocide, bo rzeczywiście nie wyszło naście dodatków itp. Oczywiście nikt z nas nie ma danych sprzedaży :) Na początku były duże, teraz ciężko powiedzieć... Hypem nie żyję, szczególnie że K to w ogóle nie moja bajka, ale wydawało mi się co się wydawało.

Jeśli używamy ewolucyjnych przykładów, to B5 są gryzoniami, a A4 powiedzmy słoniami. Jest ich znacznie mniej, ale mają swoją niszę biologiczną :)

A4 bronię, bo GP chciałbym raczej w tym formacie wydawać...

@Aes

"
Chyba kłopoty z mała ilością materiałów fanowskich mają jeszcze inne, bardzo konkretne przyczyny, poza formatem samej K."

Jakie?
22-12-2011 15:37
Neurocide
   
Ocena:
+2
Zaczyna się - idziemy w metafory.
22-12-2011 15:39
Indoctrine
   
Ocena:
0
Metafory to bardzo obrazowy sposób opisywania rzeczywistości, częstokroć nie mający z nią nic wspólnego ;)

Ad meritum - jako klient, znacznie bardziej wolę ładny album za 120 złotych niż B5 za 49.90. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jestem reprezentatywnym klientem.
22-12-2011 15:48
Aesandill
    IMHO
Ocena:
0
@ Indoctrine

Przede wszystkim, problem z tworzeniem fanowskich materiałów.
Z powodu:

1. Zasady : przygodę Tworzą gracze, przez wstępne ustalenia elementów gry. I weź tu teraz napisz do tego przygodę, do internetu czy na konkurs.

2 Komplikacji i niejasności systemu: Nie jestem w stanie stworzyć od tak, w pamięci postaci, a co gorsza wiele pomysłów nie da się zrealizować.

3 Specyficznego świata. Trudno tu o efekt Legollasa (oglądaliśmy/czytaliśmy utwór, chce grać taką postacią jak widziałem/czytałem)

4. Masę elementów dziwacznych

5. Kiepską mechanikę
22-12-2011 15:56
Indoctrine
   
Ocena:
0
Hmm

1. To nie aż takie trudne. Po prostu określasz mniej sztywne ramy itp. Tak mi się przynajmniej wydaje.

2. Za mało się orientuję, może i tak. Ale w sumie w pamięci to do wielu systemów nie da się zrobić, jedynie koncepcje. Co masz na myśli mówiąc o nierealizowalności?

3. A to akurat bolączka wszystkich bardziej oryginalnych systemów. Między innymi dlatego bardzo dobrze sprzedają się dedeki mimo swoich wad :)

4. No, taka konwencja miała być z założenia :)

5. Nie wypowiem się, za słabo znam. Ponoć główny element czyli dominowanie Ciemności działa bardzo sprawnie i odpowiednio balansuje rozgrywkę.

6. Klanarchia podoba mi się jako album, nie bronię jej jako erpega, bo jak wspominałem, nie moja bajka pod względem konwencji :)
22-12-2011 16:06
Aesandill
   
Ocena:
0
1. Być może, ale to wymaga chęci. A owa chęc to zawsze problem.

2. Wymyślam sobie postać. Ot, np. mhrocznego wojownika, który śpiewa żałobne pieśni. Zamyślony, groźny.

Musze być w czymś kiepski.
Kondycja - słabowity, cienie pod oczami. ODPADA
Percepcja - Nikt nie nazwie Cie przystojniakiem - odpada
Intelekt - Wyglądasz jak byś nie rozumiał, co się do Ciebie mówi.
ODPADA
Wola - ogólna ciapa, łatwo podlegasz wpływom, potakujesz itd.
ODPADA

Właściwie jedynie obniżenie kondycji nie robi z bohatera ciapy.
Bardzo to wszystko ma wąskie pole do manewru, większość koncepcji nie wpasuje się tu w ramy.

Trzeba tutaj tworzyć postać pod mechanikę, a przyjście z gotowym pomysłem stawia Cie przed masą dylematów.

3. Niestety

4. Chodziło mi tym razem o te Furiatowe dziwactwa, jak "zabawa fabularna", nie ufanie MG itd.

5. Pewnie tak, ale nie trafia w moje gusta. Mechanicznie. Za umowana, za dużo kostek. Nie podoba mi się, i większości moich znajomych.
22-12-2011 16:20
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bohomaz, tak jak mówisz, poza PDFami - osobiście ich nie cierpię, ale są złem koniecznym czasem.
22-12-2011 20:45
kbender
   
Ocena:
+1
@Neurocide
Co by komentarze łatwiej było odnosić do tekstu bez przechodzenia na inną stronę. Tylko tyle ;)
23-12-2011 07:01
Furiath
   
Ocena:
+1
I pewnie Warhammer II był tragicznie się sprzedającym RPG wg Neurocide'a. Bo był drogi, kolorowy, w twardej oprawie... ;) Grę wydano kilka miechów po premierze angielskiej i zapowiedziano w momencie startu kilka dodatków. Czyli wbrew prawom ekonomii :P

Wolsung zaraz po premierze zapowiedział dodatek, a wcześniej karty, planszówkę i figurasy. Rzeczywiście ekonomia nie działa :P

ISA, która ponad rok od premiery rzuca bez żadnego przygotowania i mocnych zapowiedzi Wilkołaka i to w chwili, gdy rynek szumi dwoma innymi tytułami, chyba właśnie zaliczyła faila bo nie znała dobrych zwyczajów sprzedaży.
23-12-2011 11:30
Aure_Canis
   
Ocena:
+2
"A po co?"

Żebyś sprawił wrażenie, że bardziej Ci zależy, by usłyszano Twój głos, a mniej na liczbie wyświetleń strony.
23-12-2011 12:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.