» Blog » Rademenes Poszepszyński wącha kwiatki od spodu
27-06-2011 22:33

Rademenes Poszepszyński wącha kwiatki od spodu

W działach: egzystencja | Odsłony: 2

Nieważne czy wynieśli go nogami do przodu, czy kopnął w kalendarz czy odwalił kitę - dziś ten nędzny padół opuścił koleś, którego mój stary znał jako Maurycego Poszepszyńskiego, a ja jako kota Rademensa. Prawdopodobnie wypada się z tego cieszyć, choć z mistrzami czarnego humoru nigdy nic nie wiadomo. Zawsze przecież może wstać z grobu i zapukać nocą w okno balkonowe - a tobie pozostanie tylko osiwieć ze strachu. No tak to z nimi wygląda. Profilaktycznie więc, postanawiam życzyć świeżemu jeszcze nieboszczykowi miłej podróży i mieć nadzieję, że tam dokąd idzie kurs obola nie jest sztywno powiązany z kursem szwajcarskiego franka.

A jako że każdy artysta ma w sobie pewne pokłady próżności, żegnam go na dodatek słowami piosenki jego autorstwa. http://www.youtube.com/watch?v=Xx-wifRSBBk

Komentarze


Ezechiel
   
Ocena:
0
Do bani. Bez Zembatego ten świat jest dużo gorszym miejscem.
27-06-2011 23:21
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
Ej! Było już dementi. Zembaty jest cały czas w szpitalu i ciężko chory, ale ŻYJE.
28-06-2011 00:16
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Tak czy owak, laudacja zacna.
28-06-2011 08:42
Neurocide
   
Ocena:
0
No właśnie - jak wspomniałem, satyryk zawsze może wstać z grobu.
28-06-2011 13:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.