09-09-2009 12:13
Hype bez cycków
W działach: gry planszowe | Odsłony: 4
Nieczęsto ostatnio używam tagu [gry planszowe]. Najzwyczajniej nie mam czasu grywać - ot czasem z dziewczyną w Zaginione Miasta, albo w szwajcarską planszę Ticket to Ride. Odbijam sobie czytając Gamesfantaic, łażąc po nocach po Boardgamegeeku.
Jestem pod wrażeniem każdej audycji wspominkowej wydawnictwa Portal. Z jednej strony, że fajnie i lekko się tego słucha, z drugiej, że to cała masa także moich wspomnień z tamtych czasów. To co w szczgolności jest interesujące, to te treści, który były ukryte, który wzbudzały w środowisku rózne plotki. Dziś słuchając opowieści Portalowców mogę domknąć pewne wątki.
Niewątpliwie świetnie słucha się też anegdot związanych z działalnością wydawnictwa. Czasem mam takie wrażenie, jakby nie wiedzieli, że działają niezgodnie z prawidłami rynku i jak ten trzemiel, co nie zna wyników badań nad jego niemożnością latania - robili swoje, nie oglądajac się na świat. I w ten sposób wydawnictwo ze dwa lub trzy razy wprowadziło rewolucyjne pomysły - z czego najlepiej widocznym jest wciąż rosnące planszowe szaleństwo.
Kupa jest z tego śmiechu. Myślę, że tymi opowieściami dali by radę na przeglądzie kabaretów PAKA. W ostatnim odcinku polecam w szczególności pojedynek na pamięć między Oraczem a Trzewiczkiem - trzyma w napięciu. A co do pamięci - to jeszcze warto im wypomnieć, że gra Ścieżka Ku Chwale to gra o Chińczykach a nie Japończykach, tak więc nie o karate, ninja i samurajach, lecz o kung-fu, mnichach Shaolin i wu-shu.
Polecam każdy odcinek i czekam na następny. Wczoraj po północy siedziałem przed kompem i słuchałem ostatniej audycji. Sluchałem i wyszła mi taka wazeliniarska laurka, którą zdobi graficznie ten wpis.
A teraz o tym Hypie. Stronghold wrócił do czołówki gorących gier na BGG. Nie wiem jaki jest realny zasięg oddziaływania BGG na gości targów w Essen, ale wygląda to wszystko obiecująco. Jako kibic Strongholda, chciałbym, żepy jakiś zwiadowca z FFG dojrzał grę i zaproponował Portalowi kupno licencji - świetnie dawałby radę w klimacie Warhammera. No i wyobraźcie sobie to wydanie w pudle wielkim jak od Starcrafta. Hmmm... sam się chyba hajpłem.
To co fajne, to fakt, że Stronghold obywa się bez cycków. Cycki to już desperacja. Nieważne kto je nosi, byle nosił i byle tzw. przecinek był widoczny na zdjęciu. Taki Spacehulk jedzie właśnie na boobsach.
Jestem pod wrażeniem każdej audycji wspominkowej wydawnictwa Portal. Z jednej strony, że fajnie i lekko się tego słucha, z drugiej, że to cała masa także moich wspomnień z tamtych czasów. To co w szczgolności jest interesujące, to te treści, który były ukryte, który wzbudzały w środowisku rózne plotki. Dziś słuchając opowieści Portalowców mogę domknąć pewne wątki.
Niewątpliwie świetnie słucha się też anegdot związanych z działalnością wydawnictwa. Czasem mam takie wrażenie, jakby nie wiedzieli, że działają niezgodnie z prawidłami rynku i jak ten trzemiel, co nie zna wyników badań nad jego niemożnością latania - robili swoje, nie oglądajac się na świat. I w ten sposób wydawnictwo ze dwa lub trzy razy wprowadziło rewolucyjne pomysły - z czego najlepiej widocznym jest wciąż rosnące planszowe szaleństwo.
Kupa jest z tego śmiechu. Myślę, że tymi opowieściami dali by radę na przeglądzie kabaretów PAKA. W ostatnim odcinku polecam w szczególności pojedynek na pamięć między Oraczem a Trzewiczkiem - trzyma w napięciu. A co do pamięci - to jeszcze warto im wypomnieć, że gra Ścieżka Ku Chwale to gra o Chińczykach a nie Japończykach, tak więc nie o karate, ninja i samurajach, lecz o kung-fu, mnichach Shaolin i wu-shu.
Polecam każdy odcinek i czekam na następny. Wczoraj po północy siedziałem przed kompem i słuchałem ostatniej audycji. Sluchałem i wyszła mi taka wazeliniarska laurka, którą zdobi graficznie ten wpis.
A teraz o tym Hypie. Stronghold wrócił do czołówki gorących gier na BGG. Nie wiem jaki jest realny zasięg oddziaływania BGG na gości targów w Essen, ale wygląda to wszystko obiecująco. Jako kibic Strongholda, chciałbym, żepy jakiś zwiadowca z FFG dojrzał grę i zaproponował Portalowi kupno licencji - świetnie dawałby radę w klimacie Warhammera. No i wyobraźcie sobie to wydanie w pudle wielkim jak od Starcrafta. Hmmm... sam się chyba hajpłem.
To co fajne, to fakt, że Stronghold obywa się bez cycków. Cycki to już desperacja. Nieważne kto je nosi, byle nosił i byle tzw. przecinek był widoczny na zdjęciu. Taki Spacehulk jedzie właśnie na boobsach.